– “Już pakuję w kopertunię i idę na pocztunię, aby wysyłać liścikiem priorytecikiem”
Czasem taką sarkastyczną odpowiedź mam już na końcu języka, ale cóż… Nasz klient i tak dalej. Człowiek cierpi więc w sobie i przechodzi nad tym dictum do porządku dziennego, gdyż, niestety, subtelne aluzje w stylu “Tak, slucham jakie ma Pan/i pytanie ?” nie odnoszą rezultatu.
Wydaje mi się czasem, że nasze społeczeństwo ogarnia powoli degeneracja umysłowa i co najmniej połowie powinni odebrać matury. Można się bowiem domyślić, że co najmniej połowa z nich nie ma pojęcia, po co u licha stosuje się zdrobnienia. A stosuje się je uwaga, aby: zaznaczyć, że coś jest mniejsze od czegoś innego, pokazać swój stosunek emocjonalny – pozytywny lub pogardliwy. Amen, koniec i kropka. Trzeciego wyjścia nie ma.
Gdybym zatem chciała być szczególnie złośliwa to powinnam spytać czy owa faktura ma być bardzo mała ewentualnie zdobiona np. w kwiatki, skoro tak się o niej pieszczotliwie wyraża. Do jasnej anielki – nie kaleczmy polskiego!
Wóz i wózek to wbrew pozorom nie to samo, podobnie jak krowa i krówka. Ta ostatnia może być co prawda małą krową, ale znacznie częściej bywa cukierkiem. Płytka nie jest tożsama z małą płytą, a manierka nie jest przykładem szczególnie eleganckich manier, aczkolwiek w epoce bidonów roczniki ’90 i mniej mają prawo nie wiedzieć ki czort. Mam też szczerą nadzieję, że nigdy nie usłyszę/przeczytam, że nowela Konopnickiej to “Dymek”, a polscy piłkarze niestety znowu nie są w “foremce”.
Świetnie wszystko przedstawiłeś, jednak nie rozmyślasz, że troszeczkę za bardzo ogólnikowo? Potrafiłeś wybitniej skupić się na tym temacie.
It’s very trouble-free to find out any matter on net
as compared to books, as I found this article at this site.